czwartek, 1 stycznia 2015

Od Okami'ego- c.d. Elise

Ruszyłem do mojej komnaty. Nie, nie mogę się w niej zakochać. Ja... ja już kocham Seanit, a przecież nie można kochać dwóch osób jednocześnie, prawda? Poza tym, Elise i tak nie odwzajemni moich uczuć, na to nie mam co liczyć.  W końcu dotarłem do moich drzwi. Szybko wślizgnąłem się do pokoju i położyłem na łóżku. Leżałem i leżałem, ale nie mogłem zasnąć. To źle, bardzo źle patrząc na to, że jutro muszę wstać o 6. Hmm... w sumie to jak zjem obfite śniadanie i wypiję dużo kawy jakoś sobie poradzę, więc mogę teraz porobić co tylko chcę. Ciekawi mnie, czy dalej mogę zmieniać się w człowieka, czy to było tylko chwilowe. Wstałem z łóżka i stanąłem na środku pokoju. Dobra, teraz jak to zrobić. Może jak o tym intensywnie pomyślę zadziała? Nic. A jak to sobie wyobrażę? Poczułem mrowienie na całym ciele, dokładnie takie samo jak na polanie. Po chwili byłem człowiekiem. Gdybym mógł wybrać pomiędzy bycie nim, a wilkiem, wybrałbym to pierwsze. Nie dość, że mogę robić masę rzeczy więcej, na przykład rzucać czymś, łatwo się kamuflować i wspinać się to jeszcze jestem dużo wyższy. Nagle naszła mnie ochota na bieganie. Byłem bardzo ciekawy na ile stać moje nowe nogi. Teraz była idealna pora na wymknięcie się. Wszyscy spali, a większość strażników miała wolne, ze względu na ćwiczenia do wojny. Otworzyłem okno i ostrożnie stanąłem na parapecie. Potem, trzymając się wystających kamieni i wklęsłych dziur, powoli schodziłem coraz niżej aż dotknąłem stopami ziemi. Ostatni raz rzuciłem okiem na zamek i pobiegłem w stronę ogrodu. Czułem się jak w najpiękniejszym śnie- biegłem pośród róż a nade mną wisiały miliony gwiazd i wielki księżyc. Jeszcze tylko brakowało tego, żeby była przy mnie Eli... nie, tak było idealnie. Nagle po mojej prawej stronie rozległ się zdziwiony krzyk. Momentalnie się odwróciłem i ujrzałem Seanit.
<Seanit? Co sobie pomyślałaś, gdy zobaczyłaś nagiego człowieka stojącego w ogrodzie? Hahah>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz