wtorek, 6 stycznia 2015

Od Tyvsy- c.d Eleny i Alex'a

-Ale... muszę?- spytała się mnie
-Tak musisz, nie mam czasu na to żeby co chwilę sprawdzać, czy nic nie zniszczył- zaczęłam iść w stronę drzwi wyjściowych. Nie miała ochoty dłużej słuchać ich narzekań. Każda zabawa z czasem się nudzi. Wydostałam się na korytarz i doskonale znaną mi drogą ruszyłam w stronę swojej komnaty. Po drodze, z resztą jak zwykle, przeglądałam wszystkie obrazy. Od zawsze dziwi mnie, że ktoś może coś takiego stworzyć, tak idealnie skopiować czyjś wygląd, przekazać jak się w danym momencie czuje, czy sprawić, że będzie wiadomo, że za czymś stoi. Nagle poczułam okropny ból brzucha. Wiedziałam co oznaczał ja... rodziłam... Skuliłam się z bólu.
-Tyvsa nic ci nie jest?- usłyszałam głos, Eleny. Nie miała zielonego pojęcia, że za mną wyszła.
-Wszystko dobrze... ja... po prostu... chyba będę rodzić

<Elena? Sorry, ale nwm co z tym zrobić xD>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz