-Mam jedno... ale to zaraz. Powinnyśmy już powoli wracać, niedługo będzie ciemno- wadera uśmiechnęła się do mnie krzywo i jak na znak obydwie ruszyłyśmy przed siebie. Szłyśmy przez chwilę w milczeniu.
-Co do tamtego pytania- zrobiłam pauzę i zamachnęłam pyskiem tak, aby włosy nie wchodziły mi do oczu- Czemu traktujesz mnie jak przyjaciółkę, nic dla ciebie nie zrobiłam... to po pierwsze, a po drugie, ja nie chcę mieć przyjaciół, więc nie polecam ci się do mnie przywiązywać- miałam nadzieję, że nie sprawiłam jej tym bólu, ale cóż miałam innego zrobić, ja na prawdę nie potrzebowałam przyjaciół, już na nazbyt dużej ilości wilków mi zależy, nie chcę żeby ktoś doszedł do listy stworzeń o których dobro muszę się martwić. Odwróciłam się w jej stronę, jej pysk nie wyrażał nic. Z niecierpliwością czekałam na jej odpowiedź.
<Indila?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz