-Tu będziesz mieszkać- powiedziałam neutralnym głosem, a wadera zaczęła rozglądać się po pokoju.
-Ładnie tu- powiedziała i uśmiechnęła się do mnie, spróbowałam powtórzyć ten gest, ale nie wiem czy mi wyszło.
-Na razie mam chwilę wolnego, bo Okami jeszcze mnie nie znalazł, a to oznacza że nic ciekawego się nie dzieje, więc jak chcesz żebym cię oprowadziła, to musimy iść teraz
-Chodźmy- odpowiedziała krótko, a my obydwie ruszyłyśmy w stronę drzwi. Zeszłyśmy na dół, aby wydostać się na dwór. Najpierw zaprowadziłam ją na Polanę Spotkań.
-Kiedyś to tutaj prowadzone były wszystkie narady, ale od kiedy mamy stan wojenny przenieśliśmy je do zamku- zaczęłam opowiadać- to tutaj, przed Wojną Breeńską, wygłaszała swoje mowy królowa Kendra I, to tutaj został zamordowany mój wujek Harry, pierwszy alfa naszej watahy- kochałam te historie i sama chciałam być równie wspaniała jak moi przodkowie
-Wojną Breeńską?- zaciekawiła się
-Była to wojna, toczona w Smoczym Zaułku. Do walki, stanęła wtedy nasza wataha, ze wsparciem smoków przeciwko wrogiej watasze, która chciała zniszczyć naszą watahę i Smoczy Zaułek. W jednej, jedynej bitwie która się rozegrała zginęła prawie cała wataha. Przeżyłam tylko ja, moja ciotka, Kiiyuko i Izzy. No i oczywiście parę smoków, ale ile to nie mam zielonego pojęcia- dawno nie rozmawiałam z kimś tak swobodnie, ostatnie czasy, albo krzyczałam na swojego rozmówce, albo rozmawiałam z nim o wojnie, o tym jak odeprzeć atak, który miał nastąpić nie wiadomo kiedy. Nagle, zza wzgórza wyłonił się ktoś, to znaczy dwa ktosie. Elise i Okami i to pod postaciami ludzi, gdy nas spostrzegli, zaczęli iść w naszą stronę.
-Tu są ludzie?- spytała zdziwiona
-Oni nie są ludźmi- przeniosłam wzrok na nich- moglibyście zmienić się w wilki?- spytałam, a oni posłusznie wykonali moją prośbę.
<Elena?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz