Co ja głupia wygaduję, przecież do niedawna to miało sens... zaraz, zaraz... przecież my z Seą też byłyśmy rozdzielone, więc na pewno to nie zaszkodzi... i mój ojciec Seth był rozdzielony z siostrą. Ten system jest dobry, bo za każdym razem, gdy rodzeństwa się spotykały wybuchała wojna. To jest prawdziwą klątwą, a nie jakieś głupoty Alex'a. Spojrzałam na wilczka koło mnie... co to za wilczek? O co tu chodzi? Starałam się sobie przypomnieć, co na moim łóżku... tylko czy to na pewno moje łóżko? Nagle do pokoju, ktoś wszedł. Miał czarne futro i nadzwyczajnie czerwone oczy. Uśmiechnął się do mnie, a ja odwdzięczyłam ten uśmiech... ciekawe kim on był, zdawał się być miły.
-Tyvsa, wiesz kim jestem?- spytał, rozejrzałam się po pokoju, nikt nie odpowiedział, więc to chyba ja jestem Tyvsa.
-Nie... czyli ja jestem Tyvsa?- kiwnął głową na tak i zaczął patrzeć się na mnie w zamyśleniu. Potem podszedł do mnie i nachylił się nad mną. Spojrzałam na niego lekko zdezorientowana.
-Spokojnie nic ci nie zrobię- nie wiedzieć czemu od razu mu zaufałam, nawet nie wzdrygnęłam się, gdy jego czerwone ślepia zaczęły się patrzeć w moje oczy. Potem zaczął szeptać jakieś niezrozumiałe słowa, w obcym mi języku. Jego oczy zaświeciły, rażąc moje. Wzdrygnęłam się. Nagle wszystko zaczęło mieć sens, zaczęłam przypominać sobie wszystko. Wiedziałam dlaczego nagle straciłam pamięć.
-Czemu zadziałało na mnie?- spytałam go, gdy się odsuwał
-Nie wiem, cieszmy się że odkryłem że coś jest nie tak, przed tym jak zaczęłaś wypytywać wszystkich o wszystko... ale wiesz jest jeden plus tego wszystkiego... wiemy, że zaklęcie działa- spojrzałam na niego spod łba, a on uśmiechnął się do mnie łobuzersko.
-Za miesiąc, mała straci pamięć tak jak ja dzisiaj?
-Tak, tylko że ona nie będzie potem świadoma zmian... jej "napisałem" nowe wspomnienia
-To dobrze- podniosłam się z łoża, aby wyjrzeć przez okno. Brakowało mi świeżego powietrza, więc uchyliłam je lekko- komu oddałeś Nico?
-Zgadnij- zaśmiał się, odpowiedź mogła być tylko jedna:
-Auriel
-Oczywiście, siostrę trzeba wykorzystywać- podszedł do mnie i wtulił pysk w moje futro
-Są w Henhold?
-Tak, nie wiesz ile zajęło mi ściągnięcie tam Auriel
-Podejrzewam, dla niej kapliczka to całe życie- zaśmialiśmy się razem. Dawno nie panowała między nami, taka rozluźniona atmosfera. Stęskniłam się za tym. Nagle po komnacie rozległo się pukanie. To pewnie Elena, przyprowadziła Alex'a. Do drzwi podeszła jedna ze służących i je odtworzyła.
<Elena?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz